Filmowe podsumowanie mojej wyprawy po monarchii austro-węgierskiej. Trudno w kilka minut ująć kilka dni podróży.
Turystyka motocyklowa to coś więcej niż jazda motocyklem i co innego niż turystyka "kanapowa" gdzie siedzimy wygodnie w fotelu a atrakcje są podawane na tacy. Bo motocykl to też narzędzie do turystyki - trochę niekomfortowe, trochę niewygodne, trochę niebezpieczne. Sama podróż z punktu A do punktu B już jest przygodą, aktywne są wszystkie zmysły, zdarzają się wyrzuty adrenaliny. Czujemy zapachy, słyszymy dźwięki, odczuwamy zmiany temperatur. Uczestniczymy w podróży całym organizmem.
16 lipca 2020
Podróż po monarchii austro-węgierskiej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Za zakrętem"
Zdecydowałem, że od tej pory wszystkie moje motocyklowe podróże będę opisywał na swoim profilu FB. Wszystkie dostępne tutaj wpisy również z...
-
Jeśli boisz się tego czego pragniesz to znaczy, że o tym marzysz. To jest marzenie. Jeśli tylko czegoś tylko chcesz to znaczy, że jest to za...
-
Dzisiejsza przejażdżka była raczej testem nowego sprzętu ale nie marnowałem czasu. Wybrałem gminne dróżki by poszukać ciekawych miejsc. A t...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz co o tym myślisz.