Strona główna na dzień dobry

30 czerwca 2019

Z trójstyku nad morze

Po dotarciu do ostatniego Trójstyku zdecydowałem nie wracać do domu lecz wyruszyć na Hel. Po drodze zrobiłem kilka przystanków. 

Znalazłem w sieci informacje o nowym parku Mikołaja Kopernika w Ełku nawiązującym to tematu astronomii. Jako fizyk musiałem to zobaczyć by wyrobić sobie opinię. I rzeczywiście - rozplanowanie parku przypomina układu planetarny, gwiazdozbiory, a alejki odzwierciedlają tory po jakich poruszają się planety. W części parku przygotowany został model Układu Słonecznego, składający się z 9 granitowy kul. Dla dzieci wybudowano plac zabaw zaaranżowany w postaci gwiazdozbiorów Mały Wóz i Wielki Wóz. Na jednej z ławeczek w parku przygotowano figurę siedzącego Mikołaja Kopernika. Mikołaj poprosił o fotkę więc nie mogłem odmówić.



Przez wieś Kamieniec przechodzi jedna z głównych dróg prowadzących do Malborka. Dziś zostały tu już tylko ruiny z pięknego pałacu nazywanego w czasach swojej świetności Wersalem Prus Wschodnich. Bywał tutaj Napoleon Bonaparte. Widząc pałac w Kamieńcu powiedział, że w końcu jakiś pałac (a nie popierdółka). Zatrzymał się tutaj na 3 miesiące i stąd rządził swoim krajem.
Co doprowadziło do ruiny tego pałacu? W 1945 roku Sowieci napadli na pałac i go rozgrabili. Pałac jednak nadal stał i był reprezentatywny. Dobity został w 1947 roku, kiedy to szabrownicy podpalili go, żeby ukryć swoje wcześniejsze kradzieże. Tak nastał koniec tej pięknej rezydencji. Serce pęka.



A po drodze do Iławy - Mrongoville. Miasteczko westernowe w Mrągowie. W Mrongoville można zobaczyć obiekty, które nawiązują do XIX-wiecznej teksańskiej architektury. Znalazłem budynek miejskiego ratusza, posterunek szeryfa i więzienie, saloon i bar meksykański, dworzec, torowisko i zabytkową lokomotywę, domki traperów, stajnię. Fajna miejscówka.





Pewnie wszyscy wiecie, że zamek w Malborku jest najpotężniejszą twierdzą średniowiecznej Europy. Nie będę więc o nim pisał. Raz w życiu trzeba tu być bo to kolejne miejsce-symbol potęgi, która przeminęła. Sporo tych zakrętów miała nasza Ojczyzna...





--------------------------------------------------------------------
Łatwo nie było ;-)


28 czerwca 2019

Litwa-Polska-Białoruś

 Dziś wyruszyłem w Włodawy by dotrzeć do ostatniego Trójstyku w mojej kolekcji: Litwa-Polska-Białoruś. Wiedziałem, że nie będzie łatwo bo zadupie takie, że wrony tu zawracają. Z miejscowości Posejnele, gdzie miałem nocleg ruszyłem wg wskazań GPS. Niby 15km... Po 5km skończył się asfalt i cywilizacja. Piaszczysto-szutrową drogą (dobra na enduro a nie na moją Integrę) przez las dotarłem do jedynego domu niby we wsi Szlamy. Dalej wyhaltował mnie zakaz wjazdu. Resztę drogi, ok. 2km, ruszyłem z buta podpierając się nawigacją. Droga wyprowadziła mnie wprost na wyraźnie zaznaczony zagrabiony piaskowy pas granicy, za którym wysoki płot w drutami kolczastymi. Tam musi być Białoruś albo Mordor...

Ruszyłem wzdłuż niego uważając i starając się nie wejść na zagrabiony pas graniczny, co by mnie nie ustrzelili. Po drodze spotkałem naszych pograniczników, pogadaliśmy sobie i poinstruowali mnie, bym pod żadnym pozorem nie zbliżył się do słupka białoruskiego bo spędzę 2 tygodnie w białoruskim więzieniu. Dobra, dobra, pomyślałem i ruszyłem dalej. Ledwo zdążyłem zrobić tych kilka fotek a z lasu wyjechał leciwy UAZ z białoruskimi pogranicznikami, którzy "życzliwie" kontrolowali moje poczynania....

To miejsce przypomina mi trochę koreańską linię demarkacyjną. Naprawdę, ciary przechodzą po plecach. I ci żołnierze, którzy widzą się codziennie po obu stronach, 10m od siebie i nie rozmawiają ze sobą bo Białorusinom nie wolno...

Warto było tu być, by przypomnieć sobie czasy gdy w Europie były granice i jak one wyglądały.





Edit: październik 2022
Nie warto odkładać planów na później, bo "później" może nie być...

Płot na granicy z Białorusią - Twitter/Straz_Graniczna

27 czerwca 2019

Polska-Ukraina-Białoruś

 Co tu dużo pisać. Cel był jeden - Trójstyk Polska-Ukraina-Białoruś.

No i jest! Trójstyk Polska-Ukraina-Białoruś. Tam chciałem być, to chciałem zobaczyć. Niby nic, a jednak trzy państwa w jednym miejscu. Samo miejsce spokojne, sielankowe, bo nad Bugiem.



Przystanki były w miejscach, o których pewnie nikt nie słyszał, bo drogę wybierałem wąską i krętą. Tak piękniej.



Wielka Synagoga we Włodawie

26 czerwca 2019

Polska-Ukraina-Słowacja

No i dałem radę. Trójstyk Polska-Ukraina-Słowacja na Krzemieńcu zdobyłem. 6 godzin marszu, 15 km. Mała Rawka wcale nie taka mała. Podejście męczące, zejście niebezpieczne. Jak dla mnie: nigdy więcej. Po co więc? Bo to tam jest. Bo tak chciałem, chciałem tam być. A poza tym, to tutaj jest naprawdę pięknie.

PS. Dziękuję naszym pogranicznikom za czujne oko na mnie i miłą pogawędkę.







Z wizytą u Marii Konopnickiej

 Dzisiejsza przejażdżka była raczej testem nowego sprzętu ale nie marnowałem czasu. Wybrałem gminne dróżki by poszukać ciekawych miejsc. A t...