No i dałem radę. Trójstyk Polska-Ukraina-Słowacja na Krzemieńcu zdobyłem. 6 godzin marszu, 15 km. Mała Rawka wcale nie taka mała. Podejście męczące, zejście niebezpieczne. Jak dla mnie: nigdy więcej. Po co więc? Bo to tam jest. Bo tak chciałem, chciałem tam być. A poza tym, to tutaj jest naprawdę pięknie.
PS. Dziękuję naszym pogranicznikom za czujne oko na mnie i miłą pogawędkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz co o tym myślisz.