Rzut przez morze nie wyszedł jak niektórzy sądzili bo przypłynąłem promem z Goteborga do Frederikshavn w Danii. Nadal konstrukcje promów robią na mnie wrażenie. To ogromny potwór, hotel - miasteczko na wodzie, łącznie z kasynem.
Goteborg wart jest uwagi. Miasto rozwija się dziś prężniej niż stolica, korzystając ze świetnego nadmorskiego położenia i oferując znakomite warunki do wygodnego życia. Świat kulturalny, ciekawe restauracje, niezliczona ilość uroczych kawiarni, zaskakująca architektura oraz bliskość natury powodują, że trudno się tu nudzić. Ja niestety niewiele miałem czasu by zasmakować tego miasta ale jeżdżąc po nim nabrałem pewności, że nie nudziłbym się tutaj.
Przejeżdżając przez duński Aalborg zahaczyłem o muzeum wojskowe. Zresztą, tuż obok umiejscowione jest muzeum marynistyczne a same miasto też oferuje kilka ciekawostek. Co do eksponatów - ciągle uważam, że mamy w Polsce czym się chwalić. Zastanawiam się jak to jest - F16 w muzeum?🤔... Może się Duńczykom popsuł?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz co o tym myślisz.