Choć lekki chłodek był to jednak po zimowej przerwie rwałem się do przejażdżki. Można jechać bez celu a można jechać by coś przy okazji zobaczyć. Piękne okolice - ruiny kościoła w Pisarzowicach (w trakcie odbudowy), baszta z czasów Kazimierza Wielkiego w Ostrzeszowie, zespół pałacowo-folwarczny w Marszałkach. Warto oderwać się o codzienności.
Turystyka motocyklowa to coś więcej niż jazda motocyklem i co innego niż turystyka "kanapowa" gdzie siedzimy wygodnie w fotelu a atrakcje są podawane na tacy. Bo motocykl to też narzędzie do turystyki - trochę niekomfortowe, trochę niewygodne, trochę niebezpieczne. Sama podróż z punktu A do punktu B już jest przygodą, aktywne są wszystkie zmysły, zdarzają się wyrzuty adrenaliny. Czujemy zapachy, słyszymy dźwięki, odczuwamy zmiany temperatur. Uczestniczymy w podróży całym organizmem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z wizytą u Marii Konopnickiej
Dzisiejsza przejażdżka była raczej testem nowego sprzętu ale nie marnowałem czasu. Wybrałem gminne dróżki by poszukać ciekawych miejsc. A t...
-
Jeśli boisz się tego czego pragniesz to znaczy, że o tym marzysz. To jest marzenie. Jeśli tylko czegoś tylko chcesz to znaczy, że jest to za...
-
Pałac myśliwski z XIX w., a w zasadzie zespół pałacowy w Małej Woli należy do unikatowych nie tylko w skali kraju. Unikatowość polega na kon...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz co o tym myślisz.